Whitehaven coal mine: Government refuses to call in plans

Kopalnia powstanie w Whiteaven, a wartość inwestycji oszacowano na 165 mln funtów. Władze Cumbrii potwierdziły, że rząd nie zakwestionował budowy, a tym samym otrzymała ona zielone światło.

Powołując się na kwestie środowiskowe, poseł Tim Farron nazwał decyzję o budowie "całkowitą katastrofą dla przyszłości naszych dzieci". Były przywódca Liberalnych Demokratów, który zwrócił się do rządu o wstrzymanie inwestycji, nazwał budowę kopalni jako "potężny krok wstecz w walce ze zmianami klimatu". Może być to dotkliwe zwłaszcza dla ambicji Wielkiej Brytanii, aby do 2050 r. osiągnąć zerową emisję zanieczyszczeń.

Kopalnia, która wydobywać będzie węgiel z dna Morza Irlandzkiego do produkcji stali w Wielkiej Brytanii i Europie, została zatwierdzona w rzeczywistości już w 2017 r. Ostatecznie jednak zatwierdzono ją po raz drugi w październiku ub.r., ponieważ firma górnicza poinformowała o nowych wynikach analiz węgla, która wymagały znacznej zmiany projektu całego zakładu.

Firma West Cumbria Mining twierdzi, że kopalnia stworzy na stałe 500 nowych miejsc pracy i aktywnie wesprze ekonomicznie lokalną społeczność.

Rzecznik hrabstwa przekazał z kolei, że trwają obecnie końcowe rozmowy z deweloperem, aby "sformalizować prawne zobowiązania planisyczne". 

Osoby walczące ze zmianami klimatycznymi są przerażone decyzją o niezablokowaniu budowy kopalni. Boris Johnson wygłosił niedawno wiele przemówień, w których wyraził determinację w celu odejścia od paliw kopalnych w celu ochrony planety, a ta decyzja jest tego zaprzeczeniem.

Eksperci oceniają, że rząd miał na uwadze liczbę nowych miejsc pracy w regionie o wysokim bezrobociu. Ekolodzy wskazują jednak, że miejsca pracy powinno się tworzyć przez inwestowanie w czystą energię i budowanie ekologicznej przyszłości kraju.